Polski lekarz potrafi
Polska służba zdrowia to nie tylko strajki, a nasi lekarze to nie sami łapówkarze. Za rzadko mówi się o sukcesach polskich medyków, a przecież i w tej dziedzinie naprawdę mamy się czym pochwalić.
We wtorek lekarze z krakowskiego Szpitala Pediatrycznego w Prokocimiu przeprowadzili operację rekonstrukcji twarzy 9-letniej Martynki cierpiącej na zespół Aperta. Choroba ta spowodowała deformację czaszki u małej pacjentki, która miała też niedorozwiniętą górną szczękę oraz zrośnięte palce rąk i nóg.
Ta skomplikowana operacja została przeprowadzona w Polsce po raz pierwszy. Lekarze założyli na twarz dziecka specjalne urządzenie i w ciągu trzech tygodni stopniowo będą wyciągać twarz dziecka tak, by znajdowała się w bardziej prawidłowej pozycji.
Po raz pierwszy w Polsce
To nie jedyny sukces krakowskich lekarzy z Prokocimia. Szczególne zasługi mają oni w leczeniu oparzeń. W grudniu zeszłego roku przeprowadzili, także pierwszą w Polsce, operację przeszczepu twarzy 9-letniej Andżeliki, która po zapaleniu się na niej piżamy, miała poparzone 70 proc. ciała. Bez tego zabiegu mięśnie twarzy dziewczynki nie mogłyby normalnie funkcjonować.
Podczas operacji polscy lekarze zastosowali metodę z sukcesem wykorzystywaną w Stanach Zjednoczonych, która polega na nałożeniu na twarz biometeriału, który zastępuje skórę. Lekarze zdjęli z twarzy dziewczynki skórę z bliznami pooparzeniowymi i wszczepili w jej miejsce specjalny biomateriał złożony z kolagenu i silikonu.
Lekarzem, który podejmuje się tych skomplikowanych, pionierskich w Polsce operacji jest dr Jacek Puchała. To właśnie on operował Martynkę i Andżelikę, a wcześniej 6-letnią Izę, która trafiła na oddział prokocimskiego szpitala w lutym tego roku. Iza była drugą pacjentką, u której po ciężkim oparzeniu zastosowano tak jak u Andżeliki biomateriał.
Dzięki staraniom krakowskich lekarzy dziewczynki będą mogły normalnie żyć, a po wielu miesiącach rehabilitacji z ich twarzy niemal całkiem znikną blizny.
Pionierzy na skalę europejską
Sukcesami w dziedzinie chirurgii urazowo- ortopedycznej mogą pochwalić się lekarze z Olsztyna, którzy dwa tygodnie temu przeprowadzili jedną z pierwszych w Europie operacji założenia ruchomych protez dysków lędźwiowych z dostępu skośnego. Dzięki tej metodzie pacjent już w pierwszej dobie po operacji mógł usiąść, a w czasie rehabilitacji nie musi nosić niewygodnych gorsetów.
Wcześniejsze metody leczenia polegały tylko na usunięciu wypadniętej części dysku i usztywnieniu chorego segmentu. Dzięki nowej metodzie, po usunięciu dysku chorego dyski leżące powyżej i poniżej nie są narażone na wcześniejsze zużycie. Już po czterech tygodniach widoczna jest wyraźna poprawa stanu zdrowia operowanego, a po 12 tygodniach pacjent wróci do pełnej sprawności ruchowej.
Nadzieja na życie bez bólu
Lekarze znaleźli też sposób na zniwelowanie bólu spowodowanego usztywnieniem stawu. Jest nim ruchoma endoproteza stawu. Operację wszczepienia takiej endoprotezy z sukcesem przeprowadzili ostatnio medycy w Poznaniu. Miesiąc po zabiegu pacjentka mogła już chodzić o kulach i obciążać operowaną stopę. Jak zapowiadają lekarze z Poznania, jeśli pacjentka będzie normalnie chodzić, to dla ludzi, którzy ciepią na zwyrodnienia stawów, będzie to wielka szansa na doskonalsze leczenie i w rezultacie życie bez bólu.
Pozostaje tylko pytanie, czy znajdą się w Polsce spece, którzy równie bezboleśnie uzdrowią naszą służbę zdrowia...
Dorota Bugajska