Około drugiej nad ranem policjanci chcieli zatrzymać do rutynowej kontroli kierowcę poloneza. Ten jednak nie zareagował na sygnały drogówki i pojechał dalej. Po kilku kilometrach radiowóz zajechał mu drogę. Ścigany nie zatrzymał się - doszło do wypadku. Kierowca, 21-letni mężczyzna miał we krwi 2,28 promila we krwi. W zderzeniu praktycznie nie ucierpiał. Inaczej policjanci, z których jeden ma połamane nogi, a drugi uszkodzony kręgosłup.