Zaledwie 6 proc. badanych było odmiennego zdania. Zaproponowana przez marszałka Sejmu korekta ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, tak by parlamentarzyści sami mogli decydować czy mandat przyjąć czy nie, bez konieczności uchylania immunitetu, mogłaby wspomóc państwową kasę, zważywszy na fakt, że posłowie nader często łamią przepisy - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta wymienia "rekordzistów". Stanisław Rakoczy z PSL podróżował z prędkością 151 km/godz., marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu (PO) "przytrafiło się" 140 km/godz., zaś Jacek Kurski (PiS) został zatrzymany lizakiem, gdy jechał "tylko" 112 km/godz.