Rząd jednomyślnie zdecydował o podpisaniu konwencji. Kluczowe jest jednak oświadczenie, które do niej dołączył. Mówi ono, że Polska będzie stosować konwencję zgodnie z zasadami i przepisami konstytucji. - To oświadczenie wybiło zęby konwencji. Sprawia bowiem, że wszystkie jej ideologiczne zapisy przestają być groźne. Pierwszeństwo zawsze będą miały polskie przepisy, które są w tym względzie bezpieczne - powiedział gazecie jeden z członków rządu.