PKP chce odszkodowania
PKP zamierza wystąpić do sądu przeciwko organizatorom strajku na kolei o odszkodowanie za straty poniesione wskutek akcji strajkowej. Nie wiadomo jeszcze, ile kolej na nim straciła. Straty są dopiero szacowane.
Jak podaje komunikat PKP, 12 stycznia br. Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy zorganizował w dziewięciu miejscach w Polsce "niezgodną z przepisami prawa" akcję protestacyjną. W akcji wzięło udział łącznie 1085 osób - ocenia PKP. Jej skutkiem było opóźnienie 62 pociągów pasażerskich, dwóch pociągów towarowych, odwołanie dwóch pociągów, skrócenie trasy przebiegu 48 pociągów oraz skierowanie 13 pociągów okrężną drogą - napisano w komunikacie.
Zdaniem przewodniczącego kolejarskiej "Solidarności", Stanisław Koguta, strajk był legalny, a wynikał ze złamania porozumień z listopada 2003 roku.
- Od kiedy pamiętam działalność związkową, od kiedy były akcje strajkowe i protestacyjne, to zdaniem administracji były one nielegalne - powiedział. Kogut zapowiedział, że w przypadku niekorzystnej dla związkowców decyzji sądu, strona związkowa będzie się odwoływać.
RMF/PAP