PiS szykuje kolejny projekt dotyczący zwierząt
PiS szykuje jeszcze jeden projekt prozwierzęcy. Zakłada on między innymi czipowanie psów - informuje "Rzeczpospolita".
Gazeta przypomina, że zakaz hodowli na futra i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, ograniczenie uboju bez ogłuszenia do potrzeb lokalnych związków religijnych, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk i koniec z trzymaniem psów na krótkich łańcuchach - to główne założenia projektu zmian w ustawie o ochronie zwierząt, które we wtorek (8 września) zaprezentował prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jak donosi "Rz", projekt prawdopodobnie zostanie opublikowany już w piątek (11 września), a jego zapowiedź nie w pełni satysfakcjonuje działaczy prozwierzęcych.
Okrojone propozycje?
"Nieoficjalnie wiadomo, że będzie okrojony w stosunku do propozycji, którą PiS planował w poprzedniej kadencji Sejmu" - podkreśla gazeta.
"Liczyliśmy na więcej. Przede wszystkim interesuje nas dobrostan zwierząt domowych i bezdomnych" - mówi "Rz" Paweł Suski, były poseł PO i były szef parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt.
"Nieoficjalnie wiadomo, że w projekcie ma zabraknąć m.in. przepisów mających ograniczyć tzw. pseudohodowle czy wprowadzających powszechny obowiązek czipowania psów w Polsce" - informuje "Rz". Jak zaznaczono, ten ostatni pomysł ma pomóc w walce z bezdomnością.
Możliwy drugi projekt
"Z naszych informacji wynika jednak, że tymi kwestiami chce się też zająć PiS. Tyle że w kolejnej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która zostanie złożona w najbliższych miesiącach" - czytamy w dzienniku.
"Niektóre kwestie, jak czipowanie psów, są bardzo ważne, jednak wymagają szczegółowych regulacji. Trudno jest mówić o kolejnym projekcie, zanim ten pierwszy nie zostanie złożony w Sejmie" - podkreśla w rozmowie z "Rz" Michał Moskal, dyrektor biura prezydialnego PiS.
"PiS na razie skupia się na prostych legislacyjnie zmianach niewymagających analiz prawnych, bo chce jak najszybciej przeprowadzić je przez Sejm. Potem zajmie się tymi bardziej złożonymi" - zaznacza rozmówca gazety.
Więcej w "Rzeczpospolitej".