Tak zdecydował zarząd aresztu śledczego w Piotrkowie, który negatywnie ocenił postępowanie Piotrowskiego w czasie ostatniej przepustki w dniach 6-13 marca. - Skazany wykorzystał przepustkę niezgodnie z przeznaczeniem, którym jest umacnianie więzi rodzinnej. Decyzję zarządu spowodował również fakt, że w udzielonym wywiadzie telewizyjnym Piotrowski przedstawił swój bezkrytyczny stosunek do popełnionego przestępstwa - powiedział dzisiaj zastępca dyrektora aresztu w Piotrkowie Mirosław Stępnicki.