Oskarżonych o nielegalny handel jest siedem osób. Niestety sprawa po raz trzeci nie ruszyła z miejsca, ponieważ po raz kolejny nie stawiło się dwóch oskarżonych. Ryszard K. zaczął agresywnie zachowywać się wobec jednego z operatorów. Wówczas sędzia zapytała oskarżonego czy pił alkohol. Ten początkowo zaprzeczył. Potem przyznał, że wypił dwa piwa. Za obrazę sądu prostu z sali sądowej trafił na siedem dni za kratki. Łódzki sąd postanowił też, że jeden z oskarżonych, który po raz kolejny nie stawił się na rozprawę, ma być zatrzymany i najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Drugiego na rozprawę doprowadzi policja.