Pijany kierowca szalał autem po cmentarzu
Policjanci zatrzymali kierowcę, który w sobotę - pijany - jeździł samochodem alejkami cmentarza na Wilkowyji w Rzeszowie. Zatrzymany uszkodził co najmniej dwa nagrobki. Mężczyzna miał ponad trzy promile alkoholu - poinformował rzecznik prasowy podkarpackiej policji, nadkomisarz Mariusz Skiba.
- Późnym popołudniem policja odebrała zgłoszenie od zdenerwowanej kobiety, że "pijane towarzystwo" urządziło sobie rajd cmentarnymi alejkami. Kierowca poloneza nie zapanował nad pojazdem i wjechał w dwa nagrobki - powiedział Skiba.
Niedługo potem policjanci strzegący bezpieczeństwa na cmentarzu zatrzymali podejrzany samochód. Kierowca i jego dwaj kompani byli pijani. Cała trójka została zatrzymana.
Alkomat wskazał u kierowcy 3,2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się też, że 48-letni mieszkaniec Rzeszowa nie ma w ogóle uprawnień do kierowania, a auto nie jest ubezpieczone.
INTERIA.PL/PAP