Radość była wielka: spośród 600 uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum w gminie, połowa musi dojeżdżać do szkoły. Gmina nie ma własnego środka transportu, więc dzieci dojeżdżają głównie autobusami PKS i pociągiem, który niedługo przestanie kursować. Wleń to uboga 5-tysięczna gmina. Kiedyś pracę dawał miejscowy PGR, dziś panuje tam 26-oprocentowe bezrobocie. Od września zostaną tylko 2 szkoły podstawowe i jedno gimnazjum. Dlatego słowo "gimbus" spędzało burmistrzowi sen z powiek. Wieść o tym, że gmina dostanie busa od RMF-u zaskoczyła go kompletnie. Gimbus nareszcie rozwiąże przynajmniej część kłopotów z transportem. Choćby trójki uczniów z odległych od Wlenia o kilkanaście kilometrów Radomic. Dojazd do szkoły nie jest najgorszy, ale powrót do domu to niełatwa sprawa. Na autobus musieliby czekać ponad półtora godziny. Dlatego gmina wynajmuje jedyną wleńską taksówkę, która odwozi nastolatków do domu. Już niedługo zastąpi ją gimbus.