Pielęgniarki do rządu: To nie podwyżki, to darowizna

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

​Samorząd pielęgniarski nie jest zadowolony z podwyżek proponowanych przez resort zdrowia. Miesiąc temu premier i minister zdrowia obiecali pielęgniarkom i położnym pracującym na etacie wzrost pensji o 300 złotych brutto od września, a następnie o taką samą kwotę od stycznia 2017 roku.

Protest pielęgniarek; zdj. ilustracyjne
Protest pielęgniarek; zdj. ilustracyjneADAM GRABOWSKI/REPORTEREast News

Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Grażyna Rogala-Pawelczyk podkreśliła, że rozmowy trwają, ale na razie nie zmierzają do rozwiązania problemu tej grupy zawodowej.

"Uważamy, że nie są to podwyżki, ale darowizna pana ministra, natomiast nie zrywamy tych rozmów, bo nie chcemy i tego odbierać pielęgniarkom i położnych" - powiedziała Rogala-Pawelczyk.

Dodała, że przy takich propozycjach podwyżek pielęgniarki nie podpiszą porozumienia.

"Nie podoba nam się to, że nie ma gwarancji i nie podpiszemy żadnego porozumienia, w którym zrzekamy się naszych roszczeń. Jeżeli pan minister chce dać pielęgniarkom te 300 i 300 złotych to proszę bardzo, ale to nie są podwyżki " - oświadczyła Grażyna Rogala-Pawelczyk.

Pielęgniarki i położne domagają się zagwarantowania odpowiedniej liczby personelu na oddziałach oraz podwyżki płac co najmniej o 1500 złotych.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na