Inny polityk Stronnictwa powiedział, że jeśli PO będzie miała większość w Sejmie, wówczas nie ma potrzeby, żeby PSL wchodziło do koalicji. - Bardzo ważne, że PSL jest w parlamencie, bo będziemy mogli stawiać na współpracę i porozumienie - powiedział . - Będziemy dobrze służyć ludziom, nie tylko politykom - podkreślił. Ocenił, że wysoka frekwencja oznacza, że więcej ludzi zainteresowało się demokracją. Lider warszawskiej listy, powiedział, że "każda partia marzy o lepszym wyniku niż 8 proc., ale jak na tak krótką kampanię jest to niezły wynik". - Ta kampania była pod dyktando dwóch sił prawicowych, więc przedstawiało się to jako plebiscyt pomiędzy PO i PiS - ocenił. Zdaniem szefa PSL wybory doprowadziły do ustabilizowania polityki w Polsce. - Mamy nadzieję, że nikt już nie będzie manipulował, tak jak przez ostatnich kilka godzin, kiedy przedłużano zakończenie głosowania i ogłoszenie wyników wyborów - ocenił. Pawlak podziękował wyborcom za głosy. Dodał, że spodziewa się lepszych oficjalnych wyników, bo jak ocenił, PSL zawsze wygrywało z sondażami. - Ta sytuacja nie jest jednoznaczna i powinniśmy poczekać na oficjalne wyniki. Zbyt wiele było niespodzianek, żeby teraz wypowiadać się na wyrost - mówił. Jego zdaniem LPR i Samoobrona, które nie weszły do parlamentu, zapłaciły za konfrontacyjną politykę, którą prowadziły do tej pory. Pytany o plany koalicyjne powiedział: "mamy mandat, który ma określoną wartość, ale do innych będzie należała inicjatywa". Foltyn podkreślił, że jeżeli będzie koalicja z PO, to PSL postawi warunki. - Wszystko zależy od tego, na jakim poziomie zamknie się ostateczny wynik Platformy - powiedział z kolei Sawicki. Pytany, czy jeśli PO będzie miała 231 posłów, to będzie koalicja, Sawicki odparł: "Nie ma takiej potrzeby". Dodał jednak, że PSL opowiada się za tym, by budować w Sejmie szersze porozumienie.