Państwo przegrywa z Antifą. "Lista faszystów" wciąż w sieci
Ani prokuratura, ani Generalny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych nie doprowadziły do usunięcia rzekomej "listy faszystów" z Internetu. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".
Dziennik zwraca uwagę, że organy państwa okazują się bezsilne w starciu z ultralewicową organizacją Antifa. Mimo medialnych zapowiedzi ani organy ścigania, ani Urząd Ochrony Danych Osobowych nie potrafiły zmusić lewicowych ekstremistów do usunięcia ze strony internetowej danych 450 osób oskarżanych przez nich o faszyzm.
W rzeczywistości w ten sposób o faszyzm oskarżyli przypadkowe osoby, na przykład Krzysztofa K., pracownika Państwowego Muzeum na Majdanku - czytamy w dzienniku.
Choć po publikacji "Rzeczpospolitej" wiele instytucji państwowych zapowiedziało zdecydowane działania, adresy i nazwiska rzekomych faszystów wciąż wiszą w sieci. A, jak czytamy w dzienniku, bojówkarze z Antify kpią na swojej stronie internetowej, że o krokach prawnych przeciwko nim wiedzą z mediów.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
IAR/PAP