Olsztyn po "seksaferze" chce zmienić wizerunek
Olsztyn nie chce już być kojarzony z seksaferą i podejrzanym o molestowanie prezydentem, dlatego przygotowuje strategię promocji miasta pod hasłem "Przestrzeń radości".
- Podczas konsultacji społecznych specjaliści od strategii promocji przedstawili mieszkańcom pomysł na wizerunek miasta - powiedziała dyrektor wydziału kultury, promocji i turystyki urzędu miasta Anna Mrówczyńska.
Według pomysłodawców Olsztyn ma się kojarzyć z nową perspektywą i nieograniczonymi możliwościami, przestrzenią inwestycyjną, kulturalną, sportową i architektoniczną.
Fachowcy z firmy od wizerunku zaproponowali kilka wydarzeń, które mogłyby stać się wyróżnikiem dla Olsztyna np.: "Święto Latawców" czy "Przewrót kopernikowski - młodzi rządzą".
Szef klubu PiS w radzie miejskiej Olsztyna Grzegorz Smoliński uważa, że zmiana wizerunku miasta jest niezbędna. - Mówię to z przekąsem, że nikt tak nie rozsławił Olsztyna przez ostatnie dziesięciolecia jak prezydent Małkowski. Rozsławił bardziej niż Mikołaj Kopernik, który był mieszkańcem olsztyńskiego zamku - podkreślił Smoliński.
Jego zdaniem to co Olsztyna ma do zaoferowania turystom to atuty przyrodnicze: lasy i jeziora, których w samym mieście jest 9. W opinii Smolińskiego minusem jaki osłabia Olsztyn pod względem turystycznym jest brak lotniska regionalnego. Jego budowa w Szymanach koło Szczytna jest dopiero planowana.
INTERIA.PL/PAP