"Okłamał mnie". Spór Bartoszewskiego z Sikorskim
"Rzeczpospolita" pisze o ostrym sporze między sekretarzem stanu odpowiedzialnym w kancelarii premiera za dialog międzynarodowy a szefem MSZ. Według gazety, Władysław Bartoszewski czuje się okłamany przez Radosława Sikorskiego w sprawie sprzedaży konsulatu w Kolonii.
Sprawa zaczęła się od telefonu byłej przewodniczącej Bundestagu Rity Süssmuth do Bartoszewskiego z okazji jego 90. urodzin. Zaalarmowała ona byłego szefa dyplomacji, że MSZ przymierza się do sprzedaży historycznej siedziby Konsulatu Generalnego w Kolonii.
Niemiecka polityk przekonywała, że przenosiny konsulatu z obecnego miejsca obniżą autorytet Polski w Niemczech. Pełnomocnik premiera podjął się interwencji w MSZ.
Pragnący zachować anonimowość dyplomata relacjonuje "Rzeczpospolitej", że Sikorski w rozmowie z Bartoszewskim miał powiedzieć, że do tej pory nie zajmował się tym problemem i pierwszy raz o tym słyszy.
Jednak niedługo potem do konsul generalnej w Niemczech Jolanty Kozłowskiej dotarł esemes z MSZ z jednym słowem: "wykonać".
Bartoszewski dowiedział się o nim. Kozłowska jest bowiem córką jego znajomego, nieżyjącego już senatora I kadencji Jana Kozłowskiego.
Informator "Rzeczpospolitej" mówi, że pełnomocnik premiera bardzo się zdenerwował. Wzburzony opowiadał tę historię wielu znajomym, powtarzając o Sikorskim "okłamał mnie".
Sporu nie chcą komentować ani Bartoszewski, ani konsul konsul generalna. MSZ nie odpowiedziało "Rz" na pytania w sprawie sprzedaży konsulatu.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
IAR/PAP