Odstawieni do kąta
Czym różni się zakład poprawczy od więzienia? Napisem nad bramą - uważa prof. Marian Filar z Wydziału Prawa toruńskiego UMK. I tu, i tam osadzeni są pozbawieni wolności. O poprawczakach mówi się, że to przedszkola recydywistów. Teraz prawo ma być zaostrzone tak, by małoletnich kierować od razu na uniwersytety, czyli zamykać w kryminałach dla dorosłych. Tyle że 15-latek w mądrze prowadzonym zakładzie poprawczym ma szansę na wyrwanie się z kręgu zła. W więzieniu już nie.
O poprawczakach krążą złe opowieści. Tłok, brutalność, wychowawcy biją nieletnich, nieletni biją wychowawców. Co i rusz gasi się wybuchające tam bunty. Po głośnych ucieczkach media straszą widmem rozszalałych młodocianych kryminalistów, którzy na wolności wezmą odwet za upokorzenia doznane za murem. Wystarczy kilka drastycznych zdarzeń, jak na przykład niedawne samobójstwo Ani pod wpływem przemocy doznawanej od kolegów lub ujawnienie gwałtów w domu dziecka, by obudzić w dużej części społeczeństwa strach i żądania, by władza wobec gówniarzy okazała surowość.
Toteż Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło właśnie zaostrzenie kursu wobec młodocianych przestępców. Rozszerzona zostanie lista czynów, za których popełnienie 15-latki mają trafiać wprost do kryminałów.
W Polsce jest 26 zakładów poprawczych (w tym trzy tzw. otwarte - młodzieżowe ośrodki adaptacji społecznej) i 18 schronisk dla nieletnich. W poprawczakach jest 1291 miejsc, ale przebywa w nich prawie setka nieletnich więcej. Na początku listopada na miejsce czekało 77 dzieci, wobec których sądy orzekły taki środek. Kilka miesięcy wcześniej kolejka przekraczała 300 oczekujących. Kiedy wejdą w życie nowe unormowania, w zakładach dla nieletnich zapanuje prawdziwy tłok. Ale proponowane dzisiaj rozwiązania, aby już 15-latków pakować do dorosłych kryminałów, tylko pozornie rozwiążą część problemów.
Warto przypomnieć, że zapis kodeksowy o karaniu 15-latków pobytem w więzieniu uchwalono już w 1998 r. pod wpływem fali brutalnych zbrodni, ale nie nadużywano tego paragrafu. W 2003 r. zaledwie dwóch 15-latków przebywało w więzieniach. W 2006 r. nie ma w nich nikogo w tym wieku. Dziewięciu 16-latków jest tymczasowo aresztowanych, dwudziestu dziewięciu 17-latków odbywa wyroki w więzieniu, a prawie trzystu siedzi w aresztach. Przebywają na oddziałach ogólnych w celach M (młodocianych) i P (pierwszy raz karanych). Ale na więziennych korytarzach i spacernikach ich drogi krzyżują się z recydywistami. Takie spotkania nie pozostaną bez echa, to pewne.
A do poprawczaków w całej Polsce już płyną jasne sygnały - trzymać mocniej cugle.
Polityka