W większości regionów wciąż nie ma nowych konsultantów medycznych, a to oznacza, że nie mogą się odbyć konkursy na ordynatorów czy specjalizacje. Na dodatek minister Łapiński zdecydował, że wojewoda nie musi konsultować kandydatury z samorządem lekarskim. W rzeczywistości decyduje więc według własnego uznania. Do tej pory konsultantów powoływano na pięć lat. Teraz, zgodnie z nowym rozporządzeniem, dożywotnio. Idzie oczywiście o stanowiska i pieniądze. Konsultant wojewódzki decyduje bowiem o składzie kadry medycznej w swojej dziedzinie w danym województwie. Uczestniczy także w negocjowaniu przez kasy chorych kontraktów z zakładami opieki zdrowotnej. Jak przebiega wymiana konsultantów medycznych? Na Warmii i Mazurach bez emocji i dość szybko powołano 68 nowych konsultantów medycznych. Na palcach obu rąk można policzyć nowe nazwiska. Reszta to - jak określa lekarz wojewódzki - starzy-nowi konsultanci. Mimo to ich powołanie nie spotkało się z protestami środowiska lekarskiego. Wojewoda warmińsko-mazurski dość liberalnie podszedł do nowych ministerialnych zaleceń i choć nie musiał, to zasięgnął opinii Okręgowej Izby Lekarskiej, pozostawiając niemal nie zmieniony skład. - Pojawiło się jednak kilka zupełnie nowych nazwisk, ale powołanie ich było koniecznością - tłumaczył lekarz wojewódzki, Wojciech Szadziewicz. - Część dziedzin jest nie zaprezentowana medycznie w naszym regionie, np. kardiochirurgia, transplantologia, genetyka kliniczna, i tutaj musieliśmy się posiłkować konsultantami z ośrodków akademickich - z Białegostoku, z Gdańska czy z Warszawy - po wcześniejszej akceptacji przez konsultantów krajowych - dodaje Szadziewicz. Szybkie wypełnienie ministerialnych zaleceń pozwoliło lokalnemu środowisku lekarskiemu sprawnie funkcjonować.