Niespodzianka dla odwiedzających groby - przypomnienie o opłacie
"Miejsce nieopłacone, przeznaczone do ponownego użycia"- naklejki takiej treści zastaną na nagrobkach swoich bliskich setki osób, odwiedzających cmentarz komunalny w Tychach (woj. śląskie). W ten sposób administracja przypomina im o konieczności opłacenia grobu.
Cmentarz w Tychach-Wartogłowcu należy do największych nekropolii w regionie; pochowanych jest tam ok. 22 tys. osób. Na taką formę przypomnienia o opłatach zdecydowano się po raz pierwszy.
Kierownik cmentarza, Paweł Cybulski, przyznaje, że ilość naklejek idzie w setki - rozklejane są na grobach już od tygodnia, a do wtorku przybędą kolejne. Rzucają się w oczy od razu po wejściu na cmentarz.
Biało-niebieskich naklejek, wielkości połowy kartki z zeszytu, nie sposób przeoczyć, tym bardziej, że z reguły przyklejane są w bardzo widocznych miejscach - na tablicach z nazwiskami zmarłych. Oprócz informacji o nieopłaceniu grobu naklejki zawierają prośbę o kontakt z administracją cmentarza.
Wśród odwiedzających cmentarz zadania w tej sprawie są podzielone. Przeważająca większość rozmówców skrytykowała nie tyle sam pomysł, ile sposób jego realizacji.
- W samym przypomnieniu o opłacie nie ma nic złego, ale nalepki na środku tablicy nagrobnej, szczególnie w dniu Wszystkich Świętych, to dowód braku szacunku dla zmarłych. Nie podoba mi się to - mówiła pani Małgorzata. Również inni odwiedzający oceniali, że nalepki mogą się pojawiać, ale w bardziej dyskretnych miejscach, np. z boku grobu.
Jeszcze inni - jak pan Ryszard z Bytomia - mówili, że takie obklejanie grobów jest niedopuszczalne, szczególnie w dniach zadumy i skupienia. - Administracja cmentarza ma przecież dane osób, które opłacały groby. Powinna kontaktować się z nimi indywidualnie, a nie w taki sposób - mówił oburzony bytomianin.
Kierownik cmentarza Paweł Cybulski podkreślił, że dotychczas nikt z przychodzących do administracji osób nie zgłaszał, by był urażony taką formą przypomnienia o opłatach. Kierownik zapewnił, że jego pracownicy starają się umieszczać nalepki nie na środku tablic nagrobnych, ale bardziej z boku. Wybierają przy tym miejsca dobrze widoczne i takie, do których naklejka chce się przylepić.
Kierownik przyznaje, że rozklejając informacje na grobach w okolicach dnia Wszystkich Świętych, kiedy cmentarz odwiedza najwięcej ludzi, administracja chciała spowodować - jak mówił - "lekki szok", który powinien skłonić odwiedzających do uregulowania zaległości i opłacenia grobów na kolejny okres.
- Nasze działanie przyniosło efekt. Zwykle ludzie natychmiast zrywają naklejki i idą wyjaśnić sprawę do administracji cmentarza. W ostatnich dniach mamy znacznie większe kolejki niż w poprzednich latach. Także w dniu Wszystkich Świętych administracja będzie czynna i wszystko można będzie wyjaśnić - powiedział Cybulski.
Opłacenie miejsca na tyskim cmentarzu na 20 lat kosztuje 525 zł; na uzasadniony wniosek opłacających można to zrobić w ratach. Jeżeli ktoś ma zaległości w opłatach, należność wylicza się indywidualnie. Kierownik zapewnia, że administracja także w innych formach informuje o zaległościach - przez cały rok na cmentarzu są tablice, przypominające o opłatach.