Problem zwracanych skierowań do sanatoriów to problem miesięcy jesiennych i zimowych. W lecie nie ma kłopotów, każdy wówczas chętnie wybiera się na takie lecznicze wczasy. - Pobyt w sanatorium to nie wczasy -tłumaczą pracownicy kasy chorych. Policzono, że w grudniu zwracano połowę skierowań - w miesiącach letnich odmowa dotyczy tylko 10 procent. Dotychczas nieuzasadniona rezygnacja ze skierowania karana była roczną karencją - przez 12 miesięcy taka osoba nie mogła starać się o wyjazd do uzdrowiska. Kasa chorych ma nadzieję, że kara finansowa zobliguje ludzi do tego, by wyjazd do sanatorium traktowali jak kontynuację leczenia a nie zwykłe wczasy.