Kolejnym placówkom kończą się kontrakty, ale fundusz za nadwykonania po prostu nie płaci. Z kolei szpitale nie chcą już robić nadwykonań, żeby się nie zadłużać i wstrzymują przyjęcia. Koło się zamyka. W przyszły rok fundusz wejdzie więc z dużym deficytem. Mimo zapowiedzi wzrostu wyceny świadczeń nie należy się więc spodziewać, że szpitale będą leczyć większą liczbę chorych niż obecnie - czytamy w gazecie.