Z informacji gazety wynika, że podstawą oskarżenia może być artykuł 263 rosyjskiego kodeksu karnego. Przestępstwo polegające na "naruszeniu zasad bezpieczeństwa ruchu lotniczego", które "spowodowało śmierć dwóch lub więcej osób" jest zagrożone karą do siedmiu lat więzienia. Śmierć podejrzanego nie jest żadną przeszkodą dla rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Jak pisze "Nasz Dziennik", prokurator może zawsze dojść do wniosku, że są wątpliwości w sprawie i obwinionemu może przysługiwać rehabilitacja. Gazeta przypomina ostatni głośny proces zmarłego Siergieja Magnitskiego.