Kontrowersje budzi jednak zwłaszcza fakt, że nowy projekt dotyczy także tzw. twardych narkotyków. Ministerstwo dość pokrętnie uzasadnia swoje pomysły. W wypowiedziach urzędników resortu przewija się przede wszystkim troska o policjantów, którzy nie mogą się skupić na poszukiwaniu grubych ryb z narkobiznesu, bo muszą zajmować się płotkami. - Jeżeli policja będzie rozpraszała swoje siły na poszukiwania osób, które konsumują narkotyki, nie będzie się koncentrować na poszukiwaniu handlarzy, organizatorów przemytu narkotyków - mówi Paweł Trzciński. Dotychczasowa restrykcyjna ustawa zakazująca posiadania narkotyków nie przynosi - zdaniem ministerstwa - spodziewanych efektów. Narkomani, jak brali, tak biorą, a policjanci za to mają z nimi zbyt dużo pracy. Spora część uzasadnienia poświęcona jest... rolnikom. Resort zdrowia martwi się bowiem spadkiem produkcji słony makowej. Nowe regulacje miałyby temu zaradzić.