wynika, że nie zrobiło tego dotąd ok. 8 milionów Polaków. już w ubiegłym tygodniu podkreślał, że "ruszyła lawina osób, które chcą wymienić dowody osobiste" i w związku z tym w urzędach "pojawiają się zatory - realne i problematyczne". Zaznaczył też, że sytuacja może być jeszcze trudniejsza, jeśli wybory miałyby się odbyć na jesieni. Oznaczałoby to bowiem dodatkowe obciążenie dla urzędników. by rozwiązać tą sytuację wezwał z urlopu wiceministra nadzorującego wymianę dowodów - Piotra Piętaka. Zwrócił się także o dodatkowe środki - 50 mln do wicepremier Zyty Gilowskiej.