Mroczka szkolenia nie ruszają
"Nasz Dziennik" pisze, że wiceminister obrony Czesław Mroczek wyrzucił w 2009 roku z sejmowej podkomisji nadzwyczajnej, badającej proces szkolenia pilotów po katastrofie CASY, wojskowego eksperta.
Zdaniem gazety major Arkadiusz Szczęsny sugerował posłom złożenie do prokuratury doniesienia na Bogdana Klicha za zaniedbania w systemie szkoleń.
"Nasz Dziennik" wyjaśnia, że przedmiotem doniesienia były zaniedbania w szkoleniu lotniczym w jednostkach lotnictwa Sił Zbrojnych. Pilot wskazywał na brak symulatorów, brak nadzoru i kontroli ze strony przełożonych nad szkoleniem, niedostatek doświadczonej kadry instruktorskiej, która odchodziła do cywila.
Jak mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Szczęsny, informacje te docierały do podkomisji w trakcie wyjazdowych sesji do baz lotnictwa Marynarki Wojennej, transportowego, bojowego, wojsk lądowych i lotnictwa szkolenia podstawowego. Gazeta pisze, że w liście z 24 września 2009 r. adresowanym do mjr. Szczęsnego poseł Mroczek stwierdza, że wniosek o skierowanie doniesienia na Klicha poddał pod obrady podkomisji, a ta nie podzieliła "poglądu o popełnieniu przestępstwa przez Ministra Obrony Narodowej". "Nasz Dziennik" dodaje, że ostatecznie Szczęsny został odwołany z prac podkomisji. 29 września 2009 r. sam złożył doniesienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Ta odmówiła jednak wszczęcia postępowania, uzasadniając, że major Szczęsny nie jest stroną w sprawie.
IAR/PAP