Moskal podtrzymuje zarzuty wobec Nowaka-Jeziorańskiego
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal, po przylocie do Warszawy podtrzymał zarzuty wobec legendarnego Kuriera z Warszawy jana Nowaka-Jeziorańskiego. Moskal nie widzi powodu do przeprosin za słowa opublikowane na internetowej stronie Kongresu.
Na Okęciu Edward Moskal powiedział: "Nie żałuję opublikowania oświadczenia w sprawie Jana Nowaka-Jeziorańskiego". Oskarżenia wysunięte przez Moskala wywołały prawdziwą burzę w naszym kraju. Pojawiło się wiele oświadczeń w obronie legendarnego Kuriera z Warszawy - w tym ze strony premiera Jerzego Buzka.
Na internetowej stronie Kongresu można przeczytać między innymi: "Nie jest od dawna tajemnicą, bo ujawnili to już w paru publikacjach książkowych współpracownicy radia "Wolna Europa", wśród których pracował Jan Nowak-Jeziorański, że przegrał on lata temu proces o zniesławienie, wytoczony niemieckiemu funkcjonariuszowi, który zidentyfikował go jako współpracownika niemieckich władz okupacyjnych na terenie Generalnej Guberni. Po prostu, Jan Nowak-Jeziorański pracował dla hitlerowców jako ich zaufany i lojalny zarządca 'przejętego mienia pożydowskiego'. Pytany o ten epizod wyjaśniał, że do pracy tej skierowało go dowództwo Armii Krajowej, aby zapewnić mu 'żelazne dokumenty', niezbędne w jego dalszej, konspiracyjnej pracy."
Mimo to, jak słyszeliśmy dzisiaj na Okęciu, Edward Moskal nie wycofuje się i nie przeprasza.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej przyleciał do Warszawy na II Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy.
Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" prof. Andrzej Stelmachowski pytany, czy Moskal powinien przeprosić Jana Nowaka- Jeziorańskiego oświadczył najpierw, że to nie jest jego sprawa. Potem, naciskany przez dziennikarzy, powiedział, że "nie". Zapytany, czy ze względu na udział Moskala w zjeździe, powinien być on ewentualnie zbojkotowany, prof. Stelmachowski odpowiedział, że "jeśli ktoś by zwariował, to by zbojkotował, ale przecież zjazd jest dla całej Polonii". Wojciech Białasiewicz, redaktor naczelny chicagowskiego "Dziennika Związkowego", który opublikował oświadczenie Moskala, powiedział, że "generalnie" zgadza się z jego słowami, ale "nie jest to sprawa prosta". Zapytany, co osobiście sądzi o Nowaku-Jeziorańskim, Białasiewicz nawiązał do wypowiedzi ambasadora Polski w USA Przemysłwa Grudzińskego, który przed paroma dniami w Chicago powiedział, że "kto atakuje Nowaka-Jeziorańskiego, ten atakuje polską rację stanu".
RMF/PAP