Najbardziej kontrowersyjne jest w propozycjach resortu powiększenie listy przestępstw, w których ŻW będzie mogła zakładać podsłuchy. Do obecnego katalogu - np. zabójstw żołnierzy, zamachu na wojsko, nielegalnego handlu bronią czy porwania samolotu - dodano m.in. korupcję, celową niegospodarność, działania hakerów, znęcanie się nad żołnierzami, zmuszanie do prostytucji, podrabianie pieniędzy czy handel organami ludzkimi, o ile w jakikolwiek sposób dotyczą wojska. Na podsłuchy potrzebna byłaby zgoda sądu wojskowego. ŻW chciałaby też dostępu do tajemnicy bankowej oraz PIT-ów żołnierzy, żeby weryfikować prawdziwość ich oświadczeń majątkowych. "Jestem zbulwersowany. To skandal. MON po cichu chce stworzyć nową służbę specjalną" - twierdzi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W Polsce jest już osiem służb, które mogą inwigilować obywateli - m.in. policja, CBA, ABW, straż graniczna, policja skarbowa. O prawo do podsłuchów występują wciąż kolejne, np. Straż Ochrony Kolei.