"Mladić to nie zadatek na poczet wejścia Serbii do UE"
Schwytanie byłego dowódcy sił Serbów bośniackich Ratko Mladicia nie jest zadatkiem na poczet członkostwa Serbii w UE, lecz było zobowiązaniem, które należało już dawno wypełnić - ocenia niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Gazeta pisze, że dzień aresztowania Mladicia "jest dobrym dniem dla Serbii, ale także dla Bośni i Hercegowiny i całych Bałkanów". "26 maja 2011 roku (...) dokumentuje gotowość Belgradu, by zmierzyć się z ciemnymi rozdziałami własnej przeszłości" - pisze "FAZ".
"To może być jednak tylko początkiem. Aresztowanie Mladicia nie było zadatkiem Serbii na poczet przystąpienia do UE, jak próbują to przedstawić niektórzy belgradzcy politycy, lecz zobowiązaniem, które należało dawno spłacić. Gdy tylko satysfakcja z udanego połowu ustąpi miejsca codzienności, w pole widzenia powrócą inne przeszkody na drodze Serbii do UE" - ocenia dziennik.
"Belgrad musi przede wszystkim znaleźć rozwiązanie problemu związanego ze swym stosunkiem do Kosowa. Nikt nie żąda - i nie może żądać - by Belgrad uznał swą byłą prowincję za niepodległe państwo. Należy jednak znaleźc rozwiązanie poniżej poziomu, oznaczającego formalne uznanie" - dodaje "FAZ".
Dziennik "Die Welt" ocenia z kolei, że wraz z aresztowaniem Ratko Mladicia zamyka się najciemniejszy rozdział w czasach po transformacji ustrojowej na wschodzie kontynentu.
"Mladić tworzył razem z serbskim prezydentem Slobodanem Miloszeviciem i prezydentem Republiki Serbskiej Bośni i Hercegowiny Radovanem Karadżiciem krwiożercze trio, które ze swą ideologią wielkiej Serbii uczyniło z Bałkanów arenę ludobójstwa, tortur, wypędzeń i masowych gwałtów i stało się koszmarem Europy. To, że Mladić, ostatni z tej trójki został schwytany, przemawia za wytrwałością wspólnoty międzynarodowej. Jest to także sukces Europy, która po błędach popełnionych w czasie wojen bałkańskich tym bardziej obstawała później przy tym, by uzależnić perspektywę członkostwa Serbii i innych krajów dawnej Jugosławii od wydania zbrodniarzy wojennych" - pisze "Welt".
Ocenia, że gotowość Serbów, by wydać byłego "bohatera wojennego" Mladicia jest dowodem tego, że postjugosłowiańskie społeczeństwa chcą otworzyć nowy rozdział". "Europejska soft power polega na obietnicy lepszego życia. To jest bardziej atrakcyjne przesłanie niż te, pochodzące od masowego mordercy Mladicia" - komentuje "Die Welt".