Misztal chce poręczyć majątkiem za list żelazny
Gotowość poręczenia majątkiem w zamian za list żelazny, gwarantujący nietykalność do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, zgłosił poszukiwany międzynarodowym listem gończym były poseł Sejmu poprzedniej kadencji Piotr Misztal.
Oświadczenie Misztala w tej sprawie dołączone jest do wniosku jego obrońców o wydanie listu żelaznego, jaki wpłynął do krakowskiego sądu.
Sąd wezwał Misztala, by uzupełnił swoje oświadczenie, podając kwotę proponowanego poręczenia majątkowego.
We wniosku o wydanie listu żelaznego obrońcy Misztala podnoszą, że powodem nieobecności ich klienta w Polsce jest zaawansowana choroba nowotworowa jego matki. Podkreślają, że nie było intencją Misztala unikanie przyjazdu, ani utrudnianie postępowania. Wskazują, iż adres Misztala jest znany prokuraturze, a on sam cały czas zgłaszał gotowość współpracy w wyjaśnieniu sprawy, przekazując m.in. protokoły kontroli skarbowej.
Prawnicy powołują się także na ?powszechnie znany fakt, iż Stany Zjednoczone niezwykle rzadko godzą się na ekstradycję swojego obywatela?. Dlatego - podkreślają - celowe jest uchylenie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego i wydanie Misztalowi listu żelaznego, gwarantującego mu odpowiadanie z wolnej stopy.
Prokuratura chce postawić Misztalowi zarzuty dotyczące kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi. Według prokuratury, spowodowane przez grupę wyłudzenia podatkowe na szkodę Skarbu Państwa wynoszą 2 mln 218 tys. zł.
Ścigany międzynarodowym listem gończym były poseł (najpierw Samoobrona, później bezpartyjny), przebywający w USA i posiadający też amerykańskie obywatelstwo, dotąd trzykrotnie przekładał swój przylot do Polski. Wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Krakowie zapowiadał, że przygotowuje wniosek o ekstradycję Misztala.
Posiedzenie w sprawie listu żelaznego dla Misztala sąd wyznaczył na 26 marca. Jak powiedział naczelnik krakowskiego wydziału Prokuratury Krajowej Marek Wełna, prokuratura prawdopodobnie sprzeciwi się wydaniu listu żelaznego.
Postępowanie w sprawie nieprawidłowości podatkowych wszczęto w wyniku kontroli, przeprowadzonej przez Urząd Kontroli Skarbowej w spółce Misztala. Sprawą zajmuje się wydział zamiejscowy Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie, ponieważ tu mają siedziby spółki uczestniczące w procederze.
Postanowienie o przedstawieniu Misztalowi zarzutów i zatrzymaniu prokuratura wydała bezpośrednio po wygaśnięciu jego mandatu. Były poseł nie przebywał jednak w miejscu zamieszkania. Nie stawiał się na wyznaczone terminy do prokuratury. Dlatego 14 grudnia ub. r. krakowski sąd - na wniosek prokuratury - wydał postanowienie o aresztowaniu Misztala na 14 dni od momentu zatrzymania. Na tej podstawie prokuratura mogła wydać list gończy.
Sąd uznał, że zastosowanie wobec b. posła środka zapobiegawczego w postaci aresztu jest uzasadnione wysokim prawdopodobieństwem, że dopuścił się zarzucanych mu czynów, obawą matactwa i grożącą za to surową karą.
Jako uzasadnienie podał m.in., iż Misztal opuścił terytorium Polski przed wygaśnięciem immunitetu i nie stawił się na wezwanie prokuratury. Wcześniej ustanowił obrońcę i dokonał istotnych dyspozycji majątkowych. Zdaniem sądu, przedstawione przez obrońcę argumenty, że podejrzany musi opiekować się chorą matką, ma kłopoty z wykupieniem biletu z USA do Polski, i że sam chce się stawić w prokuraturze po 21 stycznia - nie zasługiwały na uwzględnienie.
Misztal był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji.
INTERIA.PL/PAP