Ministerstwo chce karać nieletnich jak dorosłych
Ministerstwo Sprawiedliwości chce zmiany artykułu Kodeksu karnego, zawierającego katalog czynów, za które nieletni od 15. roku życia może zostać pociągnięty do odpowiedzialności jak dorosły - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Po zmianach treść artykułu objęłaby także czynną napaść na funkcjonariusza, który na skutek ataku traci zdrowie. Nastolatkowi groziłoby 10 lat, ale nie w poprawczaku, tylko w więzieniu.
Dotychczas nieletniego, który zaatakował policjanta, można było skazać tylko na pobyt w ośrodku wychowawczym. Pobyt tam nie mógł trwać dłużej niż do ukończenia przez sprawcę 21 lat.
Ministerstwo Sprawiedliwości przeanalizowało statystyki i przepisy obowiązujące w innych krajach europejskich i doszło do wniosku, że czas zaostrzyć kary dla nastoletnich przestępców.
Od początku lat 90. narasta przestępczość wśród nieletnich, a nawet dzieci. Jak wynika ze statystyki Komendy Głównej Policji, przez 20 lat liczba takich przestępstw wzrosła z 60 do 85 tysięcy rocznie. W 2009 r. co dziesiąty przestępca nie miał ukończonych 18 lat. Niestety, największy przyrost dotyczy przestępstw poważnych: rozbojów, wymuszeń, udziałów w bójkach czy napaści. A ich sprawcami są coraz młodsze dzieci.
Eksperci ostrzegają, że jeżeli sądy będą traktować nastolatków z pobłażaniem, ostrzejsze prawo niewiele pomoże.
INTERIA.PL/PAP