Minister w radzie nadzorczej spółki syna
Coraz ciemniejsze chmury zbierają się wokół Andrzeja Czumy. Jego syn Krzysztof, choć nie jest zatrudniony w Ministerstwie Sprawiedliwości, interesuje się pracami resortu, a minister (wbrew ustawie antykorupcyjnej) nadal jest w radzie nadzorczej spółki syna, donosi dziennik "Polska".
Krzysztof Czuma prowadzi spółkę Elektron zajmującą się domenami internetowymi . Jego ojciec jest w jej radzie nadzorczej. Wbrew wcześniejszym deklaracjom nie złożył stosownego wniosku do sądu rejestrowego. A to jest sprzeczne z ustawą antykorupcyjną. Czuma junior winę w tej sprawie bierze na siebie. - Zapomniałem wysłać wniosek do KRS - mówi w rozmowie z TVN 24.
Krzysztof Czuma jest z kolei społecznym asystentem ojca - ale jako posła, nie ministra. - Jestem gorącym zwolennikiem nepotyzmu, bo każdy polityk, który chce coś zrobić, musi być otoczony przez (...) rodzinę i przyjaciół - stwierdził.
- Wiem na pewno, że Krzysztof Czuma dopytywał prokuratora w ministerstwie o pewne śledztwo. Przekonywał do konkretnych działań, które trzeba podjąć - mówi "Polsce" anonimowo osoba związana z resortem. - Uczestniczył w spotkaniach, w których nie powinien. Przerywał rozmowy, pouczał ludzi, jak mają pracować.
Kazimierz Olejnik, były wiceprokurator generalny, komentuje: "Minister może sobie dobierać skład gabinetu politycznego. Ale to niedopuszczalne, żeby ktoś, kto nie ma uprawnień prokuratorskich, ingerował w sprawy objęte tajemnicą.
Inna osoba związana z wymiarem sprawiedliwości dodaje, że młody Czuma został jej przedstawiony jako asystent ministra. - Panuje tam kiepska atmosfera. Jest to związane m.in. z tym, że Krzysztof próbuje się włączać w decyzje ojca. Ponoć zażądał wizytówek z nadrukiem: doradca ministra. Potem poradzono mu, żeby dopisał: asystent społeczny - dodaje informator "Polski".
Krzysztof Czuma zarzuty te kwituje krótko - bzdura. W ministerstwie bywa co trzy, cztery dni. - Raz jeden uczestniczyłem w spotkaniu z ministrem Czumą, ale byłem przedstawicielem rodziny Drzewińskich, która miała spotkanie z moim ojcem. Wtedy też rozmawiałem z prokuratorami i zasugerowałem, że powinno zostać wszczęte postępowanie sprawdzające pracę organów ścigania. A wizytówek nie mam do tej pory - tłumaczy.
We wtorek w ministerstwie pojawiła się kolejna osoba związana z Czumami. Rzecznikiem szefa resortu został Bogusław Mazur, dobry znajomy córki ministra. - Jest moim kolegą z pracy - przyznaje Beata Czuma, dziennikarka i redaktorka.
- Jeżeli fakt, że córka ministra mnie zna ma być przeszkodą w pełnieniu przeze mnie funkcji rzecznika, to zrezygnuję - mówi "Polsce" Bogusław Mazur.
INTERIA.PL/Polska