Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Minister Religa o aferze strzykawkowej

Sprawa skażonych strzykawek, które trafiły m.in. do szpitala w Radomiu, w niczym nie przypomina afery corhydronowej - zapewnił minister zdrowia Zbigniewa Religa na konferencji prasowej w środę.

- To są dwie różne rzeczy. W aferze corhydronowej mieliśmy do czynienia z niedoskonałym prawem - podkreślił Religa. Jak powiedział, w przypadku zanieczyszczonych strzykawek personel medyczny radomskiego szpitala nie powiadomił urzędu rejestracji produktów leczniczych. Złożył natomiast doniesienie do prokuratury, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

- Prokuratura i policja nie mają obowiązku zawiadamiania urzędu rejestracji - zaznaczył Religa.

W oświadczeniu, którego treść odczytano podczas konferencji, producent strzykawek poinformował, że wycofuje z Polskie partie serii 0607186 BD Discardit II.

Firma informuje także o "intensywnych działaniach wyjaśniających". Ze wstępnej oceny wynika, iż problem ma bardzo ograniczony zasięg i dotyczy jednej partii strzykawek wyprodukowanej w Hiszpanii. Według producenta strzykawek, nie odnotowano żadnego przypadku negatywnych skutków zdrowotnych wywołanych ich stosowaniem.

Ze wstępnych danych urzędu rejestracji wynika, iż do Polski trafiło 96 pudeł ze skażonymi strzykawkami, w każdym z nich znajdowało się ponad 900 sztuk.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także