Poniedziałek - przypomnijmy - to poselski dzień kontaktu z wyborcami. Aby jednak kontakt był bliższy, posłowie wychodzą z biur i podróżują, nierzadko samolotem. Zgodnie z planami, w przyszłym roku każdy poseł skorzysta z podniebnej podróży co najmniej dwa razy w miesiącu. Pewnie dlatego w przyszłorocznym budżecie kwota wydzielona na poselskie podróże wzrosła aż o 2 mln zł. - Część wzrostów związana jest ze wzrostem kosztów, w tym cen biletów. I takie wzrosty muszą być pokryte - mówi marszałek Sejmu Józef Oleksy. - Nie widzę jakiegoś nieokiełznanego czy nieodpowiedzialnego skoku w wydatkach - dodaje. Dodajmy, że w budżecie można wyczytać, że LOT nie przewiduje żadnego wzrostu cen biletów. W ubiegłym roku wśród posłów wielkim powodzeniem cieszyły się loty do Libii i Mongolii.