Matki w walce o urlop
Pierwszy kwartał tego roku się już kończy i kobiety, które urodzą w poniedziałek lub później będą mieć rok płatnego urlopu rodzicielskiego, "matki I kwartału" nie składają broni - informuje "Rzeczpospolita".
Mamy, które urodziły na początku tego roku, coraz mniej wierzą, że uda im się wywalczyć przywileje na drodze prawnej. Co więcej, tegoroczne matki obawiają się nawet, że planowane przepisy nie wejdą w życie w tym roku, bo projekt do tej pory nie wyszedł z resortu pracy.
- Kończymy pracę nad ostateczną wersją projektu, w którym uwzględniliśmy część uwag partnerów społecznych i innych resortów - mówi Janusz Sejmej, rzecznik prasowy ministra pracy. Przyznaje też, że wśród tych zmian nie ma mowy o rozszerzeniu grupy uprzywilejowanych na "matki I kwartału".
Mając poczucie, że może nie udać im się wyjść z tej walki zwycięsko, kobiety z wyznaczonym terminem porodu przed 17 marca robią wszystko, by urodzić jak najpóźniej Niektóre pacjentki namawiają swoich lekarzy do przesunięcia terminu planowanego cesarskiego cięcia, które z reguły przeprowadza się w 39 tygodniu ciąży. Lekarze podkreślają, że jeśli matka próbuje opóźnić poród, jej stan powinien być cały czas monitorowany.