Matki Polki

Od 2002 roku w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci - w 2005 roku przyrost naturalny po raz pierwszy spadł do poziomu 1,1. W końcu 2004 r. było nas 38 mln 175 tys. - o prawie pół miliona mniej niż w 1998 r. Demografowie biją na alarm, ponieważ za 30 lat nie będzie komu utrzymywać coraz liczniejszych emerytów.

Podniosłe słowa o roli rodziny sprowadzają się zwykle do pustych frazesów, które politycy szczególnie chętnie powtarzają przy okazji kampanii wyborczych. Samo zachwalanie macierzyństwa nie wpłynie jednak na zwiększenie liczby urodzeń, jeśli państwo nie zacznie prowadzić prawdziwej polityki prorodzinnej i nie zmieni prawa, które dyskryminuje kobiety i nie gwarantuje im osłon socjalnych. Postawa pracodawców, którzy najchętniej wcale nie zatrudnialiby u siebie młodych pracownic, też nie sprzyja planom powiększenia rodziny.

W zwalczaniu niskiej dzietności w Polsce od niedawna ma pomagać tzw. becikowe - zapomoga wypłacana po porodzie mieszkankom niektórych miast (w zależności od decyzji samorządu wynosi ona od 200 - 2000 zł). Po skróceniu urlopu macierzyńskiego i zlikwidowaniu zasiłku porodowego ma ono osłodzić trudy macierzyństwa, zwłaszcza te pierwsze, zaraz po urodzeniu dziecka. Taka jednorazowa motywacja to jednak kropla w morzu potrzeb, które rosną w zawrotnym tempie w miarę jak dziecko jest coraz starsze.

Jak jednak pisze "Metropol", być może skuteczniej niż akcje społeczne i wydumane projekty polityczne do rodzenia dzieci zachęci młode kobiety przykład świadomego i dojrzałego macierzyństwa naszych gwiazd. To dzięki nim posiadanie potomstwa staje się ostatnio coraz bardziej modne. Znane aktorki, piosenkarki i pisarki nie boją się zaryzykować kariery, by urodzić potomka. Przekonują, że dzięki swoim dzieciom odnalazły sens życia i rozwinęły się jako artystki.

Zaledwie kilkanaście dni temu córeczkę urodziła Natalia Kukulska. Podkreśla, że jest bardzo szczęśliwa jako mama. Niedawno mamą została również 21-letnia pisarka Dorota Masłowska, autorka powieści "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" i "Paw królowej". Do listy sławnych polskich matek dopisać można jeszcze choćby Edytę Górniak, Justynę Steczkowskę, Annę Marię Jopek, Annę Przybylską i Małgorzatę Belę. Wszystkie zgodnie wychwalają uroki bycia mamą, a co ważniejsze zapewniają, że posiadanie dziecka nie wymaga rezygnacji z ambitnych planów zawodowych.

Według psychologa społecznego Janusza Czapińskiego, wzór sławnych artystek może wpłynąć na decyzje życiowe Polek. "Może to zachęcić do urodzenia choćby jednego dziecka" - twierdzi psycholog. Być może więc jeśli nie polityka państwa, to chociaż moda na macierzyństwo sprawi, że Polaków zacznie przybywać.