Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Lont już się tli

Podziemna próba nuklearna w Korei Północnej przypomina o groźnej broni, na którą po zimnej wojnie mało kto zwraca uwagę. A przecież bomby nie tylko pozostały, lecz jest ich coraz więcej i rozpełzają się po nowych krajach. Komu zatem wolno mieć dziś broń atomową, a komu nie? I czy uda się tego podziału dopilnować?

W poprzednim pokoleniu w szkołach instruowano dzieci, jaką syreną będzie zasygnalizowany atak atomowy. W bogatej Szwajcarii w piwnicach prywatnych domów dalej są schrony atomowe z zapasami żywności i pancernymi drzwiami zamykanymi kołowrotem. Pamiętam, jak wyśmiewaliśmy instrukcje bezpieczeństwa. Pytanie: "Co robić na wypadek ataku atomowego?". Odpowiedź: "Położyć na ziemi, nakryć białym prześcieradłem i czołgać w kierunku cmentarza".

Żart należał do gatunku tzw. wisielczego. W istocie specjaliści ukuli termin overkill: dawno już wyprodukowano ładunki nuklearne do zabicia wszystkich ludzi na ziemi; mimo to wytwarzanie dalszych bomb nie ustawało. Mówiono zdaje się o współczynniku overkill 6: można było wszystkich zabić sześciokrotnie. Przez dziesiątki lat żyliśmy więc pod groźbą holocaustu nuklearnego, groźby wymiany ciosów między USA i ZSRR. Potem broń jądrowa - mimo jej nowoczesności technicznej - zestarzała się politycznie; trudno było w ogóle wyobrazić sobie jej użycie. Przestano o niej mówić.

Dziś opinia publiczna traktuje problem broni jądrowej jak jakieś zmurszałe dekoracje teatralne ze sztuki, która już nigdy nie będzie grana. Trzeba tylko je wyrzucić. - Tymczasem rozbrojenie to palący problem współczesności - twierdzi Józef Goldblat, jeden z najwybitniejszych na świecie ekspertów od kontroli zbrojeń. - Oczywiście, nie obawiamy się, że w Europie Brytyjczycy czy Francuzi, którzy mają broń jądrową, napadną na siebie czy na kogoś innego. Ale pojawiają się państwa nieobliczalne. I nieproliferacja zupełnie wymknie się spod kontroli.

Polityka

Zobacz także