Łódzkie: Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku
Trzyosobowa rodzina, w tym chłopczyk w wieku dwóch lat, zginęła w wypadku w miejscowości Morawce (Łódzkie) na krajowej "jedynce". Ich samochód został przygnieciony przez ciężarową naczepę.
Według policji, kierujący skodą felicja 59-letni mieszkaniec Włocławka z nieustalonych przyczyn zjechał na lewą stronę jezdni, gdzie uderzył w ciężarówkę marki daf. Kierowca ciężarówki, 42- letni mieszkaniec Śląska, odbił w bok zjeżdżając na pobocze. Podczas manewru naczepa ciężarówki obróciła się i przewróciła na bok, przygniatając jadącego prawidłowo volkswagena golfa.
Auto zostało zmiażdżone i zepchnięte do rowu. Volkswagenem podróżowało troje mieszkańców Tarnowa: 31-letni kierowca, jego 30- letnia żona i 2-letni syn. Wszyscy zginęli na miejscu. Kierowcy dafa i skody trafili do kutnowskiego szpitala. Sprawca wypadku (kierowca skody) był trzeźwy.
INTERIA.PL/PAP