Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

List gończy za byłym posłem Samoobrony

Krakowski sąd wydał w piątek postanowienie o aresztowaniu b. posła Piotra Misztala (Samoobrona, potem bezpartyjny) na 14 dni - od momentu zatrzymania. Prokuratura ma zamiar ścigać go listem gończym.

/Agencja SE/East News

Prokuratorzy chcą postawić Misztalowi zarzuty w związku ze śledztwem w sprawie wyłudzeń podatkowych na szkodę Skarbu Państwa, w wysokości co najmniej 2 mln zł 218 tys. zł.

Dotyczą one kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi.

Postanowienie o przedstawieniu Misztalowi zarzutów i zatrzymaniu prokuratura wydała bezpośrednio po wygaśnięciu jego mandatu. Były poseł nie przebywał jednak w miejscu zamieszkania. Dlatego prokuratura chciała poszukiwać go listem gończym i wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie.

W listopadzie sąd postanowił, że zgodzi się na aresztowanie Misztala, jeżeli on sam do 14 grudnia nie stawi się do prokuratury. Podczas posiedzenia w tej sprawie adwokat Misztala złożył zobowiązanie, że jego klient stawi się na przesłuchanie w wyznaczonym terminie.

Mimo wyznaczenia dwóch terminów b. poseł nie stawił się przed 14 grudnia do prokuratury. Jego adwokat przysłał pismo, z którego wynikało, że Misztal nie może się stawić, ponieważ przebywa w USA i ma kłopoty z kupieniem powrotnego biletu samolotowego do Polski.

Zdaniem prokuratury, wyjaśnienia te nie były prawdziwe, dlatego podczas posiedzenia aresztowanego w piątek prokurator domagał się aresztowania Misztala. Po wydaniu takiego postanowienia przez sąd prokuratura będzie ścigać Misztala listem gończym.

Jak uznał Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty, zastosowanie wobec Misztala środka zapobiegawczego w postaci aresztu jest uzasadnione wysokim prawdopodobieństwem, że dopuścił się on zarzucanych mu czynów, obawą matactwa i grożącą za to surową karą.

Jako uzasadnienie sąd podał m.in., iż Misztal, mający również obywatelstwo USA, opuścił terytorium Polski przed wygaśnięciem immunitetu i nie stawił się na wezwanie prokuratury. Wcześniej ustanowił obrońcę i dokonał istotnych dyspozycji majątkowych.

Zdaniem sądu, przedstawione przez obrońcę argumenty, że podejrzany musi opiekować się chorą matką, ma kłopoty z wykupieniem biletu i że sam chce się stawić do prokuratury po 21 stycznia - nie zasługują na uwzględnienie.

Obrońca Misztala mec. Michał Gąsecki powiedział dziennikarzom, że odwoła się od postanowienia sądu. Zadeklarował, że jego klient jest zainteresowany wyjaśnieniem sprawy, podał także, że jeszcze przed wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów Misztal był gotów wyjaśnić prokuraturze wszelkie kwestie. - Zasadniczym powodem, dla którego mój klient nie może się stawić, jest ciężka choroba jego matki - podkreślił mecenas.

Jak informował naczelnik wydziału zamiejscowego w Krakowie Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej prok. Marek Woźniak, śledztwo dotyczy zorganizowanej grupy, która doprowadziła Skarb Państwa do uszczupleń w kwocie co najmniej 2 mln zł.

Było to możliwe przez wyłudzanie zwrotu podatku VAT i przez zaniżanie dochodu przez poszczególne podmioty gospodarcze, a w konsekwencji - zaniżenie ich podatku dochodowego. Grupa posługiwała się przy tym fikcyjnymi fakturami oraz wykorzystywała fikcyjne spółki.

Misztal był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji. Od czasu, gdy zasiadł w ławach poselskich, media często donosiły o jego majątku, a on sam nie unikał okazywania swej zamożności. Według mediów posiadał m.in. 500-metrowy dom o wartości 1 mln 800 tys. zł, a także 99 proc. udziałów w spółce Inter Cement i trzy luksusowe samochody. W ostatnich wyborach parlamentarnych nie startował.

INTERIA.PL

Zobacz także