Były poseł jest podejrzany o działanie na szkodę wierzycieli, ukrywanie przed nimi swojego majątku oraz złożenie fałszywego oświadczenia majątkowego. Twierdzi, że jest niewinny. - Nigdy nie działałem na czyjąś szkodę, nie ukrywałem swojego majątku i nie składałem fałszywych zeznań majątkowych - powiedział "Dziennikowi" zastępca . Śledztwo - przypomina gazeta - dotyczy długu jaki ma wobec Zakładów Azotowych w Puławach i Zakładów Chemicznych Police. Pod koniec lat 90. działacz partii Leppera był współwłaścicielem firmy handlującej nawozami i środkami ochrony roślin. On i jego wspólnik nie zapłacili za prawie 850 ton nawozów. Firmy windykacyjne oceniają jego zadłużenie na blisko 10 mln zł. On sam w oświadczeniu majątkowym pisze o połowie tej kwoty.