Krzaklewski łamie ordynację wyborczą?
Państwowa Komisja Wyborcza rozpatrzy, czy film prezentujący zalety kandydata na prezydenta Mariana Krzaklewskiego, emitowany w komercyjnej telewizji w płatnym czasie reklamowym jest świadomym łamaniem przepisów przez komitet wyborczy.
Jak powiedział rzecznik sztabu Krzaklewskiego, Kajus Augustyniak telewizja publiczna nierówno traktuje kandydatów. Aleksander Kwaśniewski jest pokazywany dziesięć razy częściej niż lider AWS. Dlatego, jak argumentuje Augustyniak, zapadła decyzja o wykupieniu w telewizji czasu reklamowego, co jest jednak niezgodne z ordynacją wyborczą. Ta zezwala na prowadzenie kampanii wyborczej w mediach elektronicznych dopiero na dwa tygodnie przed wyborami.
Sprawą zainteresował się reporter RMF Przemysław Marzec, który dowiadywał się jak tę akcję sztabu Krzaklewskiego komentuje z kolei sztab Kwaśniewskiego. Rzecznik tego sztabu, Dariusz Szymczycha stwierdził, że jeżeli ktoś łamie ordynację wyborczą, to sam sobie wystawia świadectwo.
- Reklamówka jest w stylu propagandy stalinowskiej. Daleko temu wszystkiemu od kampanii prawdy, którą obiecywał pan Krzaklewski - twierdzi Dariusz Szymczycha, rzecznik sztabu wyborczego A. Kwaśniewskiego
Odparł także zarzut o zbyt częstym pokazywaniu Kwaśniewskiego w telewizji publicznej. Odwołał się do stanowiska PKW, która uznała, że należy oddzielić obecność w telewizji prezydenta Kwaśniewskiego, od Kwaśniewskiego-kandydata.
Minister Kazimierz Czaplicki, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej już zapowiedział, że sprawa reklamówki zostanie rozpatrzona. Podobnie jak sprawa reklamówki Andrzeja Olechowskiego. Niespełna miesiąc temu PKW uznała, że sztab Olechowskiego złamał ordynację.