Stołeczny dziennik dotarł do rządowego projektu nowelizacji prawa bankowego. Pozwala on na nieskrępowany dostęp prokuratury do danych objętych tajemnicą bankową, bez żadnej kontroli. - Organa śledcze argumentowały, że przez wprowadzenie takich zapisów będą mogły łatwiej, prościej i szybciej dotrzeć do dowodów - tłumaczy Jolanta Heńczel z departamentu prawnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Zdaniem "ŻW", organa chyba zapomniały, że prokuratorzy mają już dostęp do naszych kont. Ale tylko w fazie postępowania przeciwko konkretnym osobom. Najpierw muszą postawić komuś zarzuty, a dopiero potem zajrzeć w jego konto. Aby ułatwić sobie pracę, prokuratorom zamarzyła się możliwość czerpania informacji chronionych przez tajemnicę finansową już w fazie postępowania przygotowawczego. I to bez żadnej kontroli ze strony sądu. Według dziennika, prokuratura skutecznie lobbowała za takim zapisem w Ministerstwie Sprawiedliwości, a ono włączyło taki zapis do projektu nowelizacji prawa bankowego. Banki zgodnie protestują przeciwko takiemu rozwiązaniu.