Koniec z bezkarnym biciem dzieci
Agresja w domu ma być surowiej karana. Rząd ocknął się po fali przypadków znęcania się nad dziećmi i zaczyna prace nad nowelizacją prawa. Szykuje ostrzejsze sankcje, dla tych, którzy biją bezbronnych, nieletnich podopiecznych.
Kary dla tych, którzy bicie dziecka traktują jako metodę wychowawczą, będą różne. Inna będzie za klapsa, a inna za to, że ktoś się znęca nad niemowlęciem - tłumaczy Jolanta Fedak. Będą to kary od przymusowych rozmów z psychologiem po karę więzienia, ale to nie wszystko.
Rodzic, który bije swoje dziecko, będzie musiał wyprowadzić się z domu. Będzie nakaz sądowy natychmiastowego opuszczenia, czy wykwaterowania z domu. Niech agresor szuka sobie miejsca, nawet jeżeli tym miejscem miałaby być noclegownia - mówi szefowa resortu.
Pomysł jest odważny i dość trudny do wprowadzenia w życie, bo pojawiają się pytania; co z zasadą domniemania niewinności, czy kwestią prawa do zamieszkania w miejscu zameldowania.
Nie ulega wątpliwości, że zaostrzenie przepisów w tej materii jest konieczne. W ubiegłym roku do przemocy wobec dzieci dochodziło w jednej piątej polskich domów. Szacuje się, że realnie ta liczba jest nawet dwa razy większa.