Był to jeden z najdłuższych sezonów narciarskich. Zwykle kończy się zaraz po pierwszym majowym weekendzie; czasami znacznie wcześniej - jeśli brakowało śniegu. Tym razem jednak zima nie dawała za wygraną. Dzisiaj rano pokrywa na Kasprowym Wierchu wynosiła 139 cm, w południe termometry wskazywały 5 stopni Celsjusza poniżej zera.