Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Komercja pomoże?

Lekiem na całe zło w służbie zdrowia ma być komercjalizacja. Tak twierdzi rząd, który przyjął projekt ustawy o restrukturyzacji ZOZ-ów. Na jej mocy w ciągu 2 lat wszystkie publiczne placówki zostaną przekształcone w spółki użyteczności publicznej.

/RMF

Co zatem się zmieni? - Właściwie - poza pojawiającym się realnym ryzykiem zbankrutowania - to cała reszta jest neutralna dla organizacji pracy szpitala - mówi Krzysztof Kiciński, dyrektor krakowskiego szpitala Rydygiera.

I to właśnie kwestia możliwości bankructwa publicznych placówek budzi najwięcej protestów w służbie zdrowia. Według rządu ten projekt powinien się podobać pracodawcom, czyli dyrektorom. Jednak to zależy od punktu siedzenia, w tym przypadku od wielkości długów - im większe zobowiązania, tym większa niechęć do komercjalizacji.

Reporterzy RMF dotarli do zwolenników i do przeciwników projektu. - Porządkuje wewnętrzną organizację i zarządzanie zakładem opieki zdrowotnej, a także wzmacnia nadzór nad zakładami - mówi o nowej ustawie dyrektor szpitala w Sochaczewie. Kierowana przez niego placówka ma kilka milionów złotych długu, czyli jak na polskie realia, naprawdę niewiele.

Wszystko to, co mówi szef sochaczewskiej placówki to prawda, ale pod warunkiem, że szpital nie musi się martwić o to, w czyje ręce trafią długi. Takiego spokoju nie ma Marzena Pełszyńska, szefowa zadłużonego do granic możliwości szpitala na Banacha w Warszawie. - Firmy, którym my zalegamy z płatnościami, jeśli kupią nasze długi, sprzedadzą je w sądzie, więc szpital natychmiast może pójść w likwidację, jako spółka, bo podlega takiemu prawu - mówi.

Według rządu nowe przepisy mają pomóc tym najbardziej zadłużonym, tymczasem jak widać, zwolennikami zmian są ci, których długi są niewielkie - oni po prostu nie muszą bać się likwidacji. Rząd co prawda obiecuje, że jeśli szpital przedstawi dobry plan restrukturyzacji, to część długów zostanie umorzona, ale przecież to dotyczy tylko ZUS-u i innych instytucji państwowych.

Szpital na Banacha nie ma jednak długów w ZUS-ie. Ma za to dziesiątki niezapłaconych faktur za leki, energię, sprzęt medyczny itd.

Podczas gdy dzisiaj w Warszawie prostestowała służba zdrowia, rząd dyskutował jak uchronić ją przed bankructwem. Czy rzeczywiście takie przekształcenia wystarczą i czy może być to lek na chorobę służby zdrowia, posłuchaj relacji reporterki RMF Beaty Lubeckiej:

RMF

Zobacz także