Polacy - zdaniem francuskiego kardynała, który podkreśla, że "wszędzie jest miejsce na dialog" - "powinni obawiać się przede wszystkim zagrożenia duchowym lenistwem, groźby wygodnego usadowienia w systemie". - Niezmiennym wyzwaniem tego Kościoła jest, aby pozostawał prawdziwie katolicki - to znaczy powszechny - podkreśla kardynał w wywiadzie zatytułowanym "Jak się masz Kościele, jak się masz....". - Tymczasem widzimy, że w świecie jest bardzo dużo katolików, którzy tak na prawdę nimi nie są, bo ich serca nie otwierają się na cały świat. Kard. Barbarin. mówi także o grzechach Kościoła: "To bardzo smutne, ale grzech jest obecny w całej historii Kościoła. Nie było dotychczas momentu bez grzechu (...) Lekarzem jest Chrystus, sakramenty są "lekarstwami" i środkami na wzmocnienie, których Kościół zawsze będzie potrzebował. Ale czasami potrzebny jest tez chirurg - kiedy choroba jest bardzo poważna, kiedy atakuje rak, trzeba operować. Co ksiądz nazywa rakiem? Odpowiedź francuskiego hierarchy na to pytanie brzmi: "Potworne są grzechy pedofilii. Ale gdy arcybiskup Bostonu musiał wyprzedać wszelkie dobra diecezji, by zgromadzić sumy, jakie diecezja zobowiązała się wypłacić jako odszkodowania rodzinom skrzywdzonych dzieci, i mieszka teraz niczym zwykły proboszcz na plebanii, to Kościół odzyskuje swoją wiarygodność. Nawiązując do sytuacji w polskim Kościele kard. Barbarin mówi: "Sprawa biskupa Wielgusa w Warszawie była wstrząsem, który początkowo ogromnie bolał, ale w tym też trzeba widzieć łaskę. Kościół w Polsce z jednej strony musi sam sobie postawić ważne pytania, z drugiej, jestem przekonany, że wyjdzie z tego kryzysu silniejszy. Ogromnie się cieszę, że Stolica Apostolska zrobiła wszystko, by przez szybką i dobrą nominację, a więc w możliwie najlepszy sposób, odpowiedzieć na zwątpienie, które się pojawiło".