Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jaruzelski stanie przed sądem

Prawdopodobnie już wkrótce prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej postawią Wojciechowi Jaruzelskiemu zarzuty za wprowadzenie w Polsce stanu wojennego.

/AFP

Zanim zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie, prokuratorzy z katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej muszą przejrzeć dokumenty zgromadzone w warszawskim Centralnym Archiwum Wojskowym.

"Wszystko jest zaplanowane. Pojedziemy do Archiwum cztery razy, na przełomie września i października" - Powiedziała "Życiu Warszawy" Ewa Koj, naczelnik wydziału śledczego katowickiego IPN. Prokuratorzy szukają przede wszystkim dokumentów, które potwierdzałyby linię obrony Jaruzelskiego. Generał utrzymuje, że dzięki wprowadzeniu stanu wojennego uniknęliśmy wkroczenia do Polski armii innych państw Układu Warszawskiego. Gdy takie dokumenty się nie znajdą, generał usłyszy zarzuty. Dotąd nie ma jakichkolwiek pisemnych świadectw faktycznie potwierdzających te twierdzenia generała.

Prawdopodobieństwo odnalezienia takich dokumentów jest bliskie zeru. Archiwa wojskowe były już badane przez historyków i nikt nie znalazł zapisów świadczących o gotowości podjęcia interwencji przez armie państw bloku wschodniego w grudniu 1981 roku. Katowiccy prokuratorzy poszukiwali takich dokumentów nie tylko w kraju, ale i za granicą.

"Dokumenty, na które do tej pory trafiliśmy, nie świadczą o tym, że Polsce groziła interwencja wojskowa" - ocenia prokurator Koj. "Musimy jednak wszystko sprawdzić i być doskonale przygotowani, jeśli miałoby dojść do przedstawienia generałowi zarzutów" - dodaje w rozmowie z "Życiem Warszawy".

- Potwierdzam, że przygotowujemy się do postawienia zarzutów generałowi Jaruzelskiemu, choć nie chciałbym przesądzać dokładnego terminu - powiedział INTERIA.PL Andrzej Sikora, dyrektor katowickiego oddziału IPN. Prokuratorzy instytutu nie kryją nieoficjalnie, że obawiają się trochę, iż taki przeciek tej informacji spowoduje falę politycznych ataków na Instytut.

Prokurator Ewa Koj powiedziała nam natomiast, że październikowy termin postawienia generałowi zarzutów dotyczących wprowadzenia stanu wojennego może okazać się zbyt "optymistyczny". Przypomina też, że w przypadku generała i jeszcze ok. 10 osób, które mogą usłyszeć zarzuty w tej sprawie, chodzi o przekroczenie uprawnień (wprowadzając stan wojenny, złamano konstytucję). Grozi za to do trzech lat więzienia. - Zależy nam na czasie, bo termin przedawnienia zbrodni komunistycznych upływa w 2010 roku, a ewentualni oskarżeni to ludzie starsi - powiedziała naczelnik INTERIA.PL. - Każdy czyn opisany w kodeksie karnym może być uznany za zbrodnię komunistyczną. I tak jest w wypadku tego przekroczenia uprawnień.

Ewa Koj podkreśla, iż nie chodzi przede wszystkim o wsadzanie starszych ludzi do więzienia, ale o posadzenie ich na ławie oskarżonych. Pytana, czemu tyle lat czekaliśmy na postawienie takich zarzutów, mówi: - Przed powstaniem Instytutu Pamięci Narodowej nie było definicji zbrodni komunistycznej. Były też powody natury politycznej - dodaje. Mówi też, że prokuratorzy IPN już nie gdybają, ale są zdecydowania na postawienie takich zarzutów.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także