Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jak rozumieć zainteresowanie Wałęsy Eneą?

Lech Wałęsa domaga się, by prywatyzowana Enea, jedna z największych w kraju firm energetycznych, pozostała w polskich rękach. Były prezydent napisał w tej sprawie list do Donalda Tuska - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna".

/Agencja SE/East News

Wałęsa o sprawie mówi niechętnie. "Napisałem do premiera, bo chcę, żeby ta spółka pozostała w polskich rękach" - ucina rozmowę. Podczas rozmowy z gazetą Wałęsa nie wyjaśnił intencji listu.

Zdaniem "DGP", list można rozumieć na dwa sposoby: Wałęsa nie chce w ogóle prywatyzacji Enei, lub chce w ten sposób wesprzeć starania Jana Kulczyka. Bowiem jedynym polskim podmiotem zabiegającym o kupno Enei jest Kulczyk Holding - firma poznańskiego miliardera.

"Wałęsie nie chodzi o żadną konkretną spółkę" - zapewnia gazetę osoba znająca list.

Także menedżerowie z Kulczyk Holding twierdzą, iż z listem Wałęsy nie mają nic wspólnego. Sugerują, że Wałęsie chodzi pewnie o to, by Enei nie sprzedawać w ogóle.

Więcej szczegółów w czwartkowej publikacji "Dziennika Gazety Prawnej".

PAP

Zobacz także