Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jak Peter V. łowił bogatych klientów

Aresztowany w Wielkanoc szwajcarski bankowiec Peter V. miał otwierać rachunki polskim politykom i biznesmenom posiadającym przynajmniej milion dolarów, pisze "Rzeczpospolita".

/AFP

. Chodziło o skasowanie kary za brutalne zamordowanie na początku lat siedemdziesiątych 75-letniej kobiety.

Z dokumentów wynika, że po ułaskawieniu V. energicznie zabiegał o pozyskanie w Polsce bogatych klientów zainteresowanych założeniem konta w Coutts Banku, którego był wiceprezesem. Konkretne nazwiska mieli mu wskazywać politycy, nie tylko lewicy. Wielu z nich V. poznał na początku lat 90., gdy bardzo często gościł w Sejmie. Nieoficjalnie mówi się o kilkudziesięciu kontach wpływowych Polaków.

Według informacji "Rzeczpospolitej" - V. oprócz poszukiwania bogatych klientów dla banku, był również przedstawicielem kilku przedsiębiorstw. Jak wynika z akt śledztwa, w lutym 1996 roku jako przedstawiciel holenderskiej firmy telekomunikacyjnej Telecom podejmował w Amsterdamie delegację polskiego parlamentu. Wśród polityków był również były minister gospodarki Jacek Piechota, wówczas zajmujący się nowelizacją ustawy o łączności. V. miał wtedy lobbować za niektórymi rozwiązaniami korzystnymi dla firmy - takie było wrażenie Piechoty.

Bankowiec lobbował także w innych sprawach. Jako przedstawiciel jednej z zagranicznych firm chciał sprzedać Urzędowi Ochrony Państwa systemy kryptograficzne. W tym celu starał się wykorzystać znajomości w służbach specjalnych. Jaki był w tej sprawie udział jego kuzynki Ireny Popoff, w latach 1993-96 rzeczniczki UOP? - Nic nie wiem na ten temat - zeznała śledczym Popoff, informuje "Rzeczpospolita".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także