Internet, czyli wirtualny narkotyk
Źródło informacji i rozrywki, ale także problemów. Liczba osób uzależnionych od Internetu przekracza już liczbę uzależnionych od narkotyków. A będzie zapewne coraz gorzej.
Austriacki specjalista zajmujący się uzależnieniami Hurbert Poppe, wśród typowych symptomów uzależnienia od sieci wymienił zredukowanie zainteresowań do bardzo wąskiego pola i nabranie specyficznych nawyków. Psycholog Serafin Olczak z Krakowskiego Centrum Terapii Uzależnień mówi o "koncentracji życia wokół komputera". Występują także objawy "głodu", takie jak nerwowość, poirytowanie lub depresja. "Internetopaci" często zrywają związki z rodziną, bliskimi i płcią przeciwną, bo liczy się dla nich tylko rzeczywistość wirtualna.
Uzależnienie od Internetu staje się coraz poważniejszym problemem społecznym. 10 proc. użytkowników Internetu na całym świecie jest uzależnionych od tego medium. Według dr Ivana Goldberga z Uniwersytetu Columbia, "patologiczne używanie Internetu jest proponowaną nazwą na sytuacje, gdy ludzie nadużywają Internetu i nadużywanie to wywołuje u nich stres. Nadużywanie to ma znaczący wpływ na ich funkcjonowanie w sferze fizycznej, psychicznej, interpersonalnej, społecznej, rodzinnej i ekonomicznej".
Z kolei Kimberly Young, która jest jedną z pierwszych osób prowadzących badania nad uzależnieniem od internetu (IAD - Internet Addiction Disorder) twierdzi, że "ma ono znaczący wpływ na pogorszenie w następujących sferach funkcjonowania człowieka: społecznej, zawodowej i psychologicznej".
Długotrwałe spędzanie czasu przed komputerem niszczy układy rodzinne, komplikuje pracę oraz naukę. Osoba uzależniona spędza więcej czasu przed komputerem niż z własną rodziną. Nie wykonuje codziennych obowiązków. Zaniedbuje higienę osobistą. Obniża się efektywność pracy zawodowej.
Być kimś innym
Przykładów uzależnienia od Internetu jest wiele. Jakiś czas temu głośna była sprawa krakowianki, Aleksandry L. Matka samotnie wychowująca czwórkę dzieci, zaczęła spędzać tak dużo czasu przed Internetem, że zapominała o rodzinie i codziennych czynnościach. Teraz 34-letnia kobieta jest w depresji, a jej dzieci przebywają u rodziny zastępczej. - Matka nie może zapewnić im odpowiednich warunków - mówi Małgorzata Sulikowska z krakowskiej fundacji Pomocy Rodzinie w Wychowaniu "Dom dla Dziecka".
Pewien ośmioletni chłopiec z Warszawy nie reagował w szkole ani na swoje imię, ani na nazwisko. Twierdził, że nazywa się Wielki Mandorf, a że nikt mu nie wierzył, skończyło się na powszechnej bójce, którą była w stanie przerwać dopiero czwórka nauczycieli.
24-letni Koreańczyk przez 86 godzin grał na komputerze zapominając o swoich podstawowych fizjologicznym potrzebach. Nie jadł, nie pił, a kiedy wstał od komputera... runął martwy na ziemię.
"W dzień byłem normalnym facetem: sumiennym pracownikiem, dobrym mężem i ojcem trojga dzieci. W nocy, gdy wszyscy domownicy spali stawałem się inną osobą. Gdy żona odkryła co robię, podjęła próby odciągnięcia mnie od Internetu. Wtedy zacząłem całą swoją agresję przenosić na nią. Dochodziło do rękoczynów. Wkrótce zostałem zwolniony z pracy. W końcu żona zabrała dzieci i wyprowadziła się do rodziców. Od kilku miesięcy przechodzę terapię odwykową" - to słowa jednego z internautów.
A oto inny przypadek: "Na co dzień jestem szarym pracownikiem, który niczego szczególnego do tej pory nie osiągnął i nie osiągnie. Mam żonę i dwoje dzieci... ale on-line jestem kimś zupełnie innym, lepszym, docenianym i podziwianym przez innych. Wreszcie odnoszę sukcesy i jest mi z tym dobrze".
W Stanach Zjednoczonych stwierdzono już nawet tzw. schizofrenię wirtualną, która dotyczy głównie nastoletnich dziewczynek. Badania przeprowadzone przez jeden z amerykańskich ośrodków akademickich ujawniły, że najmłodsze internautki bardzo często podszywają się pod cudze nazwiska i tym fikcyjnym postaciom nadają indywidualne cechy osobowe. - Być może jest to wynik dorastania, zgłębiania swojej osobowości i poszukiwań czegoś nowego - mówi Jeff Cole, szef Centrum Polityki Informacyjnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.
W Polsce z Internetu znacznie częściej korzystają chłopcy niż dziewczęta. - Najczęściej młodzież korzysta z tzw. czatów, ale co trzeci z chłopców przyznaje się, że głównie przegląda strony erotyczne - poinformował psycholog Jan Chodkiewicz, współautor badań przeprowadzonych przez Instytut Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Internet ponad wszystko
Jak poznać, czy jesteśmy uzależnieni od Internetu? Na stronie Krakowskiego Centrum Terapii Uzależnień znalazły się trzy pytania: Czy czujesz się zdominowany przez Internet? Czy zostajesz w sieci dłużej niż to początkowo planowałeś? Czy używasz Internetu jako sposobu ucieczki od problemów? Jeśli odpowiecie na te pytania pozytywnie, to powinniście się zgłosić do poradni po pomoc.
W Krakowskim Centrum Terapii Uzależnień, gdzie od kwietnia realizowany jest program pomocy dla osób uzależnionych od Internetu, z pomocy specjalistów skorzystało już kilkadziesiąt osób. Ta liczba ciągle rośnie. Jak mówi INTERIA.PL psycholog Serafin Olczak, zgłaszają się głównie rodzice zaniepokojeni zachowaniem swoich dzieci. - My musimy rozpoznać problem. Walka z uzależnieniem od Internetu przypomina trochę walkę z alkoholizmem. Z tym, że tutaj nie proponujemy całkowitej abstynencji od komputerów. Sprawdzamy co jest przyczyną takiego stanu, czy to są czaty, gry, czy jeszcze coś innego i próbujemy przywrócić równowagę. Oferujemy także jakąś alternatywę - dodaje Serafin.
Irena Śmiałowska, pedagog z jednej z krakowskich szkół dodaje, by rodzice dobrze obserwowali swoje dzieci, ale także by żona zwracała uwagę na zachowanie męża, a mąż na żony. - W wielu gospodarstwach domowych znajduje się komputer podłączony do Internetu. Większość członków rodziny z niego korzysta. Jeśli nie zapominamy przy tym o codziennych wspólnych rozmowach, wypadach za miasto, do kina, spotykamy się z innymi, to wszystko jest w porządku. Ale jeśli zaczyna tego w rodzinie brakować, a wszystko zastępuje komputer, to już jest problem - mówi Śmiałowska.
Odcięcie uzależnionego od komputera nie wystarczy by go wyleczyć. Uzależniony wymaga pomocy lekarskiej i psychologicznej. Trzeba mu wyjaśnić, co jest z nim nie tak. Inaczej zawsze znajdzie sobie inne źródło dostępu do internetu, choćby kafejki internetowe czy kolegów.
Należy też stopniowo określić ramy zaangażowania w sieci - wyznaczyć liczbę spędzanych godzin, wybrać usługi, z których chce się skorzystać, określić tematy, które nas interesują.
Generalnie wszyscy powinni przyjrzeć się krytycznym okiem temu, jak korzystają z Internetu i jak ważny jest on w życiu.