Hasło przyszłości - biopaliwa
Trzeba zainwestować w biopaliwa. Na rynku ma czekać według różnych szacunków nawet do pięciu miliardów złotych. Wielcy naszego biznesu - spółki skarbu państwa jak KGHM czy Orlen, ale także prywatni potentaci przygotowują się do wielkiego wyścigu.
Z rzepaku toczy się olej, ale można także wyprodukować estry, dolewane do oleju napędowego i mamy biopaliwo. Jest drogie, ale ma być dofinansowane z budżetu.
Na biopaliwa nie będzie akcyzy. Będąc w Unii będziemy musieli mieć coraz więcej biopaliw - za 20 lat nawet 20 proc. Kto teraz zdobędzie pozycję na rynku łatwo jej już nie odda, dlatego rodzime "rekiny" ostrzą zęby. Obecny rynek paliw to zaledwie 5 milionów złotych, a ma być tysiąc razy większy.
Aleksander Gudzowaty już zapowiada inwestycję 200 milionów dolarów w agrorafinerie. W swojej spółce rzepakowej zatrudnił Andrzeja Śmietankę, polityka PSL. Jego byłym miejscem pracy jest Kancelaria Prezydenta i Agencja Restrukturyzacji Rolnictwa. Miał być także prezesem w Orlenie, ale wybrał Gudzowatego.
Rzepak to także szansa dla rolników. We Francji na rynku biopaliwowym wyrosły dość pokaźne fortuny. W Polsce są za słabe gleby, by powstały duże plantacje rzepakowe, jednak i tak o 100 tysięcy więcej osób będzie miało pracę.