Haki na Wieczerzaka
Nowe fakty w sprawie słynnego przed laty raportu Kobra. To prawdopodobnie była minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska, poprzez firmę Eureko, zleciła zbieranie haków na byłego prezesa PZU Życie, Grzegorza Wieczerzaka.
Raport znanej firmy audytorskiej miał skompromitować w 2001 roku Grzegorza Wieczerzaka i stał się podstawą jego oskarżenia.
Problem w tym, że audytorzy sporządzający raport, a którym płaciło Eureko, jednocześnie byli opłacani przez prokuraturę, bo byli biegłymi. - Dzięki temu firma wynajęta przez PZU, przez Eureko mogła mieć dostęp do materiałów prokuratury, a przecież materiały prokuratury powinny być zastrzeżone dla uczestników postępowania - mówi Przemysław Gosiewski z komisji śledczej badającej nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU.
- Kto do tego dopuścił? Czy był to szef prokuratury Zbigniew Kapusta? A może ktoś wyżej - pyta poseł PiS.
- Kuriozalne jest także zaangażowanie byłej minister skarbu w tę grę - dodaje Gosiewski. Minister zwraca się do firmy prywatnej, aby ta ścigała jednego z prezesów PZU i dostarczała wiadomości na temat jego działań.
Dlaczego minister współpracowała z Eureko? Dlaczego zleciła śledzenie Wieczerzaka na miesiąc przed podpisaniem aneksu z Eureko? To pytania do Aldony Kameli-Sowińskiej, która wkrótce stanie przed komisją.